Po co mi testament?

W dzisiejszym wpisie chciałbym zaproponować praktyczną odpowiedź na pytanie o sens sporządzania testamentów. Czasem testamenty kojarzą się z dokumentami sporządzanymi przez sędziwych miliarderów, którzy dysponują swoimi fortunami. Wbrew takiemu stereotypowi, warto sporządzić testament i nie czekać z tym na poważną chorobę. Może to być szczególnie istotne teraz, gdy cały świat walczy z pandemią i potencjalnie każdy z nas może zostać zarażony. Wówczas na pisanie testamentu może być już trochę za późno.

O tym jak sporządzić testament pisałem już na swoim blogu tutaj. Dlaczego warto napisać testament? Pomijając kwestię możliwości samodzielnego zdecydowania o tym co stanie się z naszym majątkiem po śmierci, jeżeli pozostajemy w związku małżeńskim i mamy dzieci, to brak sporządzonego testamentu może bardzo utrudnić funkcjonowanie rodziny po naszej śmierci. Wynika to z obowiązujących zasad dziedziczenia ustawowego, które stosuje się, jeżeli zmarły nie sporządził testamentu. Podstawowa z tych zasad wskazuje, że majątek zmarłego przypada jego małżonkowi oraz dzieciom – zasadniczo w równych częściach, choć dla małżonka zawsze musi to być co najmniej ¼ całego spadku.

Brak sporządzonego testamentu może bardzo utrudnić funkcjonowanie rodziny po naszej śmierci

Jeżeli więc zmarły był właścicielem nieruchomości, w której mieszkał z żoną i dwójką małych dzieci, to przy braku testamentu, to mieszkanie czy dom, staną się własnością tych trzech osób razem. W praktyce może to oznaczać duże komplikacje, gdy taka nieruchomość miałaby zostać sprzedana (np. gdyby była za duża do utrzymania przez wdowę). Sprzedającymi muszą być bowiem wszyscy spadkobiercy, a w sytuacji, gdy udział w nieruchomości odziedziczyły niepełnoletnie dzieci – na zawarcie umowy sprzedaży konieczna jest zgoda sądu rodzinnego. Są to dodatkowe formalności i czas.

A jeżeli nie mamy dzieci – czy taki problem nie wystąpi? W takim przypadku, obowiązuje inna zasada dziedziczenia ustawowego – razem z małżonkiem zmarłego będą dziedziczyli część spadku jego rodzice, a jeżeli któreś z nich zmarło już wcześniej – jego część może przypaść rodzeństwu zmarłego. W ten sposób nasze mieszkanie czy dom, również stają się współwłasnością kilku osób, z którymi trzeba się porozumieć co do remontów czy sprzedaży. Nie mówiąc o tym, że nasz dom może nagle zostać w części odziedziczony przez osoby, które w żaden sposób w niego nie inwestowały czy z którymi nie mieliśmy najlepszych relacji.

Warto wiedzieć, że również w sytuacji, gdy dom został kupiony wspólnie przez małżonków (w ramach wspólności małżeńskiej), to nie unikniemy powyższych trudności. Po śmierci jednego z małżonków, jego udział w mieszkaniu (1/2) jest dziedziczony przez wszystkich spadkobierców. W efekcie, nieruchomość może stać się własnością kilku osób.

Jak widać, już ten jeden przedstawiony argument, powinien skłonić do przemyślenia tematu sporządzenia testamentu.

adw. Artur Piwowarczyk

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *